Pytanie: Jakiś czas temu spowodowałem wypadek. Sąd zasądził dla poszkodowanego 1500zł zadośćuczynienia. Dzisiaj dostałem od poszkodowanego list z prośbą o wypłacenie tej kwoty. Słyszałem, że to podobno ubezpieczyciel z mojej polisy OC powinien wypłacić te pieniądze. Ile w tym prawdy i jak się za to wziąć? Mam się skontaktować z ubezpieczycielem u którego miałem wtedy wykupione OC czy jak?
Odpowiedź: Niestety w takiej sytuacji pełnomocnik strony przeciwnej może domagać się zapłaty nawiązki oraz zwrotu kosztów procesu. Możliwe jest także, aby osoba poszkodowana wystąpiła do ubezpieczyciela z roszczeniem z tytułu obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia. Realizacja takiego roszczenia przez ubezpieczyciela nie stoi na przeszkodzenie w dochodzeniu nawiązki w postępowaniu karnym. Choć wiele osób twierdzi, że nawiązka jest karą wobec czego nie ma możliwości aby uzyskać rekompensatę od ubezpieczyciela w przypadku skierowania sprawy do specjalisty najczęściej udaje się uzyskać pieniądze dla sprawcy.
Możliwość domagania się zwrotu nawiązki od ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia oc zależy od okoliczności sprawy. Wiele osób ma wątpliwości odnośnie możliwości uzyskania zwrotu nawiązki. Wątpliwości te pojawiły się po wydaniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r. w której dopuszczono możliwość żądania zwrotu od ubezpieczyciela świadczenia uiszczonego przez sprawcę z tytułu nałożonego na niego środka karnego – obowiązku naprawienia szkody. W treści tej uchwały wskazano, iż charakter prawny środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody nie jest jednolicie postrzegany w doktrynie. Ubezpieczyciele często odmawiają zwrotu nawiązki osobom, które działają bez pełnomocnika licząc na to, że wobec rezygnacji osób ubezpieczonych sprawa nie trafi do sądu. Najlepiej więc od razu zlecić pomoc specjaliście, który w razie odmowy będzie w stanie uzyskać zwrot na drodze postępowania sądowego.