Wielu poszkodowanych zastanawia się, czy pieniądze wypłacone z tytułu odszkodowania będą karą dla sprawcy ich krzywdy. Jak jest w praktyce?
Ostatnio pisałem trochę o zadośćuczynieniu dla posiadaczy samochodów grupy Volkswagen. Było też trochę o donosie do prokuratury. Dzisiaj o tym czy zadośćuczynienie będzie karą dla sprawcy (cały artykuł tutaj).
W polskim prawie zadośćuczynienie pieniężne pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną (wynagrodzenie krzywdy). Wysokość kwoty pieniężnej, którą uzyska poszkodowany zależeć będzie głównie od jego cierpienia. Dzieje się tak, gdyż pieniądze mają pomóc w zniwelowaniu krzywdy.
Obowiązujące przepisy pozostawiają swobodę w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, co pozwala uwzględnić odczucia osoby poszkodowanej. Nie oznacza to jednak, że zadośćuczynienie może być traktowane jako kara dla sprawcy zdarzenia.
W dzisiejszych czasach byłoby to już nieracjonalne. Obecnie zadośćuczynienie wypłacają najczęściej zakłady ubezpieczeń, co chroni odpowiedzialność sprawcy. Jeśli zatem osoba poszkodowana żąda ukarania powinna zadbać o to w procesie karnym.
To właśnie tam możliwe będzie skorzystanie z kary grzywny, ograniczenia wolności czy pozbawienia wolności. Ale o tym napiszę następnym razem.
Zapamiętaj!
Zadośćuczynienie mam być rekompensatą dla poszkodowanego a nie karą dla sprawcy.
Praktyka sądów
Zainteresowanym polecam sprawdzić i ewentualnie powołać się na:
Uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73
Wyrok pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r. I CK 131/2003
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 1998 r. sygn. II CKN 756/97