Ostatnio trafiłem na artykuł, w którym opisano niecodzienną historię pirata drogowego. Za niesłuszny areszt otrzymał 260 000 złotych zadośćuczynienia. Jak to możliwe?
Na łamach „Gazety Wyborczej” pojawił się artykuł pt. „Ćwierć miliona złotych zadośćuczynienia dla pirata drogowego” (całość tutaj)
Ucieczka sportową Alfą Romeo
W artykule opisano historię Macieja U., który w 1998 r. uciekał przed policją sportową Alfą Romeo. Pościg zakończył się tragiczną śmiercią policjantów. Zdaniem prokuratury zachowanie uciekającego miało zmusić prowadzącego radiowóz do nagłej zmiany kierunku jazdy i w konsekwencji śmiertelnego wypadku. Kierowca Alfy Romeo trafił do aresztu, gdzie spędził ponad dwa lata. Podczas procesu sądowego zarzuty prokuratury okazały się nietrafne. Sądy rozpoznające sprawę uznały, że uciekający dopuścił się wykroczeń, ale nie jest winny śmierci policjantów. Sprawa trafiła nawet do Sądu Najwyższego, który również potwierdził, iż sprawca nie popełnił przestępstwa.
Po triumfie w procesie karnym kierowca Alfy Romeo domagał się od Skarbu Państwa w sumie 2,2 miliona złotych zadośćuczynienia i 52 000 złotych odszkodowania za niesłuszne aresztowanie. Rozpoznający sprawę Sąd Okręgowy przyznał zadośćuczynienie w wysokości 260 000 złotych.
Czy to niesprawiedliwe?
Niewątpliwe jedną z podstaw do przyznania zadośćuczynienia jest niesłuszne aresztowanie. O tym, kiedy możliwe jest przyznanie zadośćuczynienia pisałem już w artykułach pt. Podstawy zadośćuczynienia oraz Inne podstawy zadośćuczynienia – do których lektury serdecznie zapraszam. W opisanym przypadku kierowca biorący udział w pościgu został aresztowany i oskarżony o popełnienie przestępstwa w postaci spowodowania śmierci dwóch policjantów. Rozpoznające sprawę sądy nie doszukały się jednak przestępstwa w jego zachowaniu uznając, że ucieczka przed policją może być traktowana jako przestępstwo wykroczenie drogowe. To właśnie dlatego Maciej U. został uniewinniony, a zadośćuczynienie przysługiwało mu za niesłuszny pobyt w areszcie. Choć może się to wydawać niesprawiedliwe w tym przypadku istniały więc podstawy do przyznania zadośćuczynienia.
Wysokość zadośćuczynienia
W artykule „Gazety Wyborczej” pojawiła się także wypowiedź dr Bogumiła Zygmonta – wykładowcy z Uczelni Łazarskiego z której wynika, że sądy przyznają ok. 2 000 złotych za miesiąc niesłusznego aresztu. Na blogu pisałem już o tym jaka jest praktyka sądów w przyznawaniu zadośćuczynienia. We wpisie pt. Które sądy w Polsce zasądzają więcej pieniędzy dla poszkodowanych opisałem praktykę sądów w przyznawaniu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę powstałą w wyniku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Informacje na ten temat znajdziesz również we wpisie artykule pt. Co to jest trwały uszczerbek na zdrowiu i jak się go orzeka?
Warto zwrócić uwagę, że w opisanym przypadku osoba przebywająca w areszcie przez 26 miesięcy otrzymała 260 000 złotych zadośćuczynienia. Kwota ta może zastanawiać, gdyż jest zdecydowanie większa od „średniej” zasądzanej w tego typu sprawach. Pamiętajmy jednak, że to do sądu rozpatrującego sprawę ostatecznie należy ustalenie wysokości zadośćuczynienia.