W walce o odszkodowanie lub zadośćuczynienie łatwo popełnić błąd, który może dużo kosztować. W kolejnym artykule z cyklu „Poradnik” podpowiadam, czego należy się wystrzegać.
Po pierwsze – nie działajmy w pośpiechu i bez rozeznania.
Nie podpisujmy żadnych dokumentów, nie składajmy oświadczeń zarówno ustnych, jak i za pośrednictwem innych mediów, jeżeli nie jesteśmy pewni, że jest to dobre wyjście z sytuacji.
Po drugie – nie zapominajmy, że potrzebne są nam dowody.
Bez tego najczęściej nie da się wygrać albo da się wygrać znacznie mniej, niż można by było. O tym dlaczego dokumentacja medyczna jest taka ważna pisałem w artykule Po co gromadzimy dokumentację medyczną.
Po trzecie – nie rezygnujmy z kontaktu z fachowcem.
Z reguły im wcześniej skontaktujemy się ze specjalistą, tym większą rekompensatę otrzymamy. Proces oczekiwania często uda się też skrócić.
Po czwarte – nie bądźmy złośliwi w stosunku do osób zaangażowanych w postępowanie.
Choć niektóre kwestie mogą wydawać się nam dziwne, śmieszne lub nieprawidłowe, nasza złość nie przyniesie niczego dobrego. Lepiej więc nie tracić energii.
Po piąte – nie bądźmy ulegli na propozycje ugodowe składane przez zakład ubezpieczeń.
Propozycja zawarcia ugody oznacza najczęściej to, że poszkodowany mógłby uzyskać wyższe świadczenie w procesie sądowym.
Po szóste – nie zapominajmy, że im później podejmiemy walkę, tym mniejsze szanse na uzyskanie wysokiej rekompensaty.
Choć czas leczy rany, to jednak w walce o należną rekompensatę nie będzie działał na naszą korzyść. Niekiedy roszczenia mogą szybko się przedawnić. Trudniej będzie też zgromadzić dowody.
Po siódme – nie czekajmy i już dziś zacznijmy działać.
To tylko kilka podstawowych rad.
Dowiedz się więcej! Zapraszam do bezpłatnego kontaktu!
W ramach cyklu „Poradnik” dla poszkodowanego lub przezornego napisałem już o tym:
Jak będzie wyglądać proces o zadośćuczynienie – sprawa o zadośćuczynienie – procedura
a w innym wpisie ile potrwa sprawa o zadośćuczynienie.
Dziękuję za komentarz oraz wiadomość prywatną.