To możliwe! Wczoraj Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że wydawca ma zapłacić 150 000 zł zadośćuczynienia oraz zamieszczać przeprosiny przez 30 dni na pierwszej stronie wydania papierowego i serwisu SE.pl za wielokrotne naruszenie dóbr osobistych Moniki Głodek (żony Roberta Janowskiego).
„Wreszcie Sądy zaczęły poważnie chronić dobre imię ofiar”. Tak podsumowano wczorajszy wyrok na facebookowym profilu kancelarii Romana Giertycha, przedstawiciela Pani Moniki Głodek.
Z kolei na Twiterze Roman Giertych wskazał: „Wyrok drakoński, ale za krzywdę którą wyrządzili jest sprawiedliwy”.
O co chodzi w sprawie?
Monika Głodek i Janina Drzewiecka zostały posądzone o kradzież w sklepie z ubraniami w USA. Wielokrotnie pisały o tym: serwisy „Fakt”, „Pudelek.pl” oraz „SE.pl”.
W 2013 r. Monika Głodek i Janina Drzewiecka zostały uniewinnione od stawianych zarzutów.
Poszkodowane wypowiedziały walkę serwisom, które naruszyły ich dobra osobiste.
W ostatnich miesiącach zapadły wyroki sądów pierwszej instancji. Wydawca serwisu „Fakt” ma zapłacić na rzecz pani Głodek 150 000 złotych zadośćuczynienia i opublikować przeprosiny na pierwszej stronie. Z kolei wydawca „Pudelek.pl” ma zapłacić 300 000 zadośćuczynienia i publikować przeprosiny na stronie głównej przez 30 dni.
Komentarz
W mojej ocenie wczorajszy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie, tak jak poprzednie orzeczenia wydane przeciwko wydawcom, jest słuszny. Chciałbym złożyć wyrazy uznania dla pełnomocnika poszkodowanej – mecenasa Romana Giertycha, który uzyskał szczególną formę przeprosin, a także wysoką kwotę zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Takie orzeczenie są bardzo potrzebne. Dotychczas w dyskursie prawniczym wielokrotnie zwracano uwagę na znaczną krzywdę osób poszkodowanych oraz niewielkie dolegliwości po stronie sprawców. Korzystne w tej sprawie orzeczenia to lekarstwo dla osób publicznie znanych.
A co Panowie sądzą o obowiązku przeprosin w Rzeczpospolitej za kilkanaście maili rzekomo oczerniających? Czy to nie przesada, czy nie wystarczyło nakazać przeprosiny do wiadomości tych kilkunastu adresatów?
Dzień dobry,
spotykaliśmy się już z podobnymi wyrokami 🙂